Walne Zebranie!!!

moderator

Krasnystaw. Postawili klub na nogi, kiedy zamykano trymnę...
18.07.2007; 06:45; Henryk Sienko

W 2004 roku, kiedy Start spadł z IV ligi na łeb i szyję, zarząd (nazywany tez zarządem "swiętej trójcy!") pozostawił klub w długach. Po dymisji było źle... Było jak w trumnie - na kilku zebraniach nie znaleziono osoby, która zgodziłaby się zostać prezesem. Kiedy zamykano trumnę, ktoś krzyknął: poczekajmy! Znalazło się kilku śmiałków: Janusz Zaworski, Ireneusz Wojciechowski, Marek Nowosadzki, Dariusz Atras i Marek Kwiecień. Było biednie i rozmowa Marka Kwietnia z zawodnikami musiala przebiegać w amosferze szczerosci - musicie i wy pomóc. Piłkarze jeździli na mecze samochodami działaczy i członków zarządu, rodziców, nie jedli nawet obiadów, czasami nie było na wodę... Mimo to zajęli już w pierwszym roku działalności drugie miejsce w V lidze, mając średnią wieku 19 lat. W finale Puchru Polski przegrali 2:3 z Chełmianką (gol Krawca w 90 min). W drugim roku działalności byli już na pierwszym miejscu, wywalczyli awans, zarząd spłacał mozolnie długi, ale i tak trzeba było nadrabiać społeczną pracą wszelkie minusy. W trzecim roku działalności klub należał w IV lidze do najbardziej spektakularnych - oryginalnie dopingujący kibice na każdym meczu, świetne spotkania i emocje dla milośników piłki, wreszcie znakomite transfery... Wygrał Puchar Polski na szczeblu okręgu, sensacyjnie wyeliminował Hetmana Zamość w półfinale wojewódzkim, awansował do szczebla krajowego i 31 lipca zagra z II-ligowym Zniczem Pruszków. Choć pilkarskie władze nie działały i nie działają sprawiedliwie, kibice i piłkarze podjęli rękawice i pojechali do Bełżyc na finał wojewódzki, pojadą też do Pruszkowa, choć gra IV-ligowca z II-ligowcem na jego boisku w PP, to degrengolada piłkarskich przepisów... Pojadą, bo pokochali Start na nowo... Klub stanął na nogi... Promocja przyniosła efekty - Kamil Sawa gra w Hetmanie, Robert Wagner w Łęcznej, Kamil Poźniak w GKS BOT Bełchatów, a bohaterowie "Jedynki" nie moga sie opędzić przed telefonami skautów i menedżerów...
Ktoś coś zniszczył (sukces Marcina Ciechana awans do IV ligi i natychmiastowe zwolnienie z funkcji trenera)... - KTOŚ inny to naprawił, kiedy zamykano trumnę! Zbudował klub, który nagle stal sie popularny w województwie jak Motor, Hetman czy Lublinianka.
Ktoś tutaj jest zawodowcem, a ktoś amatorem? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam bez odpowiedzi?.
W piątek 20 lipca o 17.00 - Walne Zebranie. Odpowiedź na powyższe pytanie dadzą kibice i członkowie klubu...

wasze komentarze

wszystko widziałem od podszewki...

tak bylo 18.07.2007; 07:18

z tego c owiem działacze start nie chcą aplauzu - chcą sprawiedliwej oceny swojej pracy...

kibic 18.07.2007; 07:31

Andrzejkowi jest smutno,że tak o nim piszecie na forum. Prosi o litość

Brat Burmistrza 18.07.2007; 07:32

ale kur...fakty są faktani... sa w kwitach, dokumentach, sukcesach, prasie...

gaca 18.07.2007; 07:44

A może rządzić przez jedno pokolenie - to za długo... Panowie włodarze... Zostaliđcie w tyle za nowoczesnoscia...

inne pyatanie 18.07.2007; 07:50

kanonierjw2066

Panie Heniu--- ten artykuł powinien znależć się na łamach prasy krasnostawskiej a także regionalnej.Pięknie pan to wszystko ują, taka jest rzetelna prawda.